Wczoraj były moje dzisiejsze urodziny.
Cały dzień odbierałam życzenia. Nigdy w życu nie używałam telefonu tak długo i często, jak wczorajszego dnia. A za rozmowami telefonicznymi nie przepadam.
To jest generalnie miłe. To z zasady i z definicji jest miłe.
Jednak od rana byłam przygnębiona, kolejne życzenia odbierałam z tą samą miną, reakcją, podziękowaniem... Z trudem przychodziło mi okazywanie wzniecanego na siłę entuzjazmu. Cieszyłam się, ale...
Dopiero dzisiaj odczytałam je tak, jak powinnam. Wczułam się w nie, miałam dobry nastrój i chęć do życia.
Będę obchodziła urodziny dzień po...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz