Mój wstręt do rajstop - zarówno fizyczny, jak i psychiczny, a nawet osobowościowy w wymiarze egzystencjalnego ucisku - stał się inspiracją senną dla Iza Belli.
Nie wiem, czy wyrazić współczucie dla niej, czy poczynić ukłon dla rajstop za ich wszechogarniające i porażające w zasięgu pojmanie kobiecości - świadome i podświadome, ale wdarcie się w podświadomość tym bardziej nie może pozostać bez mojego komentarza.
Sen koleżanki Iza Belli stał się dla rajstop przestrzenią wolności i frywolności, bowiem rozdarły się na mojej nodze, żerując na mojej nieświadomości. Jedynie świadomość Iza Belli była czujna i odnotowała ten fakt. Sednem snu, ku zaskoczeniu rajstop, było zakończenie akcji - przeze mnie w rajstopach ale bez swetra, Iza Belli w moim szarym, ulubionym swetrze, ale bez rajstop.
Niebawem po tym śnie Iza Bella, będąc w pracy, zorietnowała się w zupełnie niewinnej i niemającej większego znaczenia sytuacji, że pomiędzy jej rajstopami, a łydką - na szerokości pasa rozciągającego się między kozakiem, a spódnicą - znalzła się naklejka jej córki Natki.
Cóż za wolność, niewinność, swoboda i niezwykłość... cóż za porażająca ignorancja dla sztywności i zniewolenia!
Iza Bella nie wyjęła tej naklejki. Ja też bym jej nie wyjęła! :)
Czekam na pomysły, co przedstawia naklejka pod rajstopami Iza Belli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz