wtorek, 26 kwietnia 2011

Motory - "oby trzy"

Wszystkie trzy motóry są w garażu. Dziś sprowadziłyśmy z Włocławka Harrego Beaty. To jest jednak krowisko wielkie, choć niby najmniejszy z Harley'i... Nie mogę w nim nawet kierownicy wyprostować w miarę swobodnie, a co dopiero mieć nad min jakąkolwiek kontrolę.

Moja Savage jest zarejestrowana. Dziś rano załatwiłam Urząd Skarbowy i Wydział Komunikacji - w 2h!! Dla mnie to szok!! W Malborku sterczałam w Wydziale Komunikacji od rana do "tuż przed zamknięciem" ze stresem, czy się uda... a tu niespodzianka.

Spore zaintersowanie motórami się zrobiło w "garażowni". Uznałyśmy, że założymy zabezpieczenia na czas wyjazdu "Nach Berlin" i generalnie na co dzień będziemy je stosować.

Jutro dzień przygotowań do wyjazdu na wesele Karola... coś nie ciągnie mnie do kiecki :/ wolałabym pogrzebać przy motorze - wymienić olej, filtry... a tu trzeba w kiecę się wciskać. Ech... Ech...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz