Dzisiejszy dzień minął mi pod znakiem tabel przestawnych. Przydały się.
Zadanie, wydające się nie do wykonania w kilka godzin, zostało opanowane dzięki tym tabelom.
Pięknie było rozkładać i filtrować na odrębne kolumny ciągi danych, a potem transpozycjonować je dowolnie.
Z każdym elementem mojej osobowości możnaby zrobić dokładnie to samo. Transpozycja szeregu elementów osobowości względem przyjętej, integralnej zmiennej, może dwóch (dla ludzi z wybujałą wyobraźnią - nieskończonej ilości tych zmiennych:), prowadziłaby do powstania innej osobowości. Moc integralności zmiennej transpozycjonującej wynika ze znaczenia doświadczeń życiowych w kształtowaniu osobowości. Im większe znaczenie doświadczeń życiowych w danym obszarze dziedziny zmiennej transpozycjonującej, tym silniejsza moc transpozycji (powszechności i jednolitości oddziaływania na inne zmienne).
Transpozycja to tylko rozłożenie kart. To tylko ustawienie w szeregu... Jednak intuicyjnie czujemy bat, który rostawia po kątach wszystkich i wszystko w naszym otoczeniu, w danej chwili, w danym stanie emocjonalnym i uczuciowym. To właśnie moc zmiennej transpozycjonującej.
Rozpoznaj swoje zmienne transpozycjonujące.
Pokaż swoich demiurgów. Nie wstydź się ich. To oni tworzą Ciebie taką/takim jakim jesteś teraz w tej chwili. Wszystko ma w Tobie ogromne znaczenie, bo Tworzy Ciebie od samego początku. Jeśli ktokolwiek Ciebie kocha, to powinien kochać w Tobie wszystkich demiurgów - tych nawiedzonych, słabych i krytykowanych, jak i pieknych, podziwianych i silnych.
Piękno człowieka tkwi w jego niedoskonałości.
Uwielbiam niedoskonałości i niewymierność człowieka! i to, że jest w nas więcej niż jedna osobowość. Pozwól jej się transpozycjonować. Bądź sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz